Jak to jest ze siła [Kundalini] która spała tak długo może zostać obudzona w ułamku sekundy?

Joginka tłumaczy pytanie: On ma dwa pytania. Pierwsze, on pyta jak to jest ze siła która spała tak długo może zostać obudzona w ułamku sekundy? A drugie pytanie to, że powiedziałaś, że to nie jest żadna organizacja. Skąd zatem mamy tyle materiałów, wideoklipów itd. i reklamę na mieście?

Shri Mataji: Tak. Pierwsze pytanie jest bardzo istotne. To to, że w jaki sposób ta Kundalini, która była w stanie uśpienia przez tak wiele lat, nagle się wznosi? Na Drzewie Życia może być tylko jeden kwiat, może dwa. Przez bardzo wiele lat nie mogło być więcej niż pięć, sześć kwiatów. Ale gdy nadchodzi czas kwitnienia, wtedy jest wiele kwiatów. Jest wielu poszukiwaczy prawdy i Boskość też bardzo chce by Kundalini się zamanifestowała, ponieważ to jest czas Wodnika. Nadszedł czas by to się właśnie tak wydarzyło. W porządku? 

To drugie pytanie jest bardzo interesujące, jak to jest że nie ma żadnej organizacji, a jednak mamy tak dużo publikacji? To naprawdę bardzo interesujące pytanie. To nie jest organizacja w tradycyjnym rozumieniu, w takim senesie, że nie jest to martwa organizacja. To jest minimalny poziom organizacji jak w ciele. Na przykład nie ma u nas opłat członkowskich, ani członkostwa jako takiego, czy jakiejś listy obecności. Ale spójrzcie jak to się wypracowuje, kiedy oni się dowiedzieli że przyjeżdżam do Genewy, ci którzy już zostali obudzeni z rożnych części świata przysłali różne rzeczy do podarowania.
Nie ma żadnego przymusu czy kogoś, i Ja także nie wiem jak to spontanicznie się wypracowało, ponieważ jacyś ludzie powiedzieli że australijska gazeta, ktoś powiedział, że jakieś inne plakaty z innych miejsc, z Indii, i że jacyś Europejczycy wyłożyli pieniądze na ten lokal i wszystkie ogłoszenia.Tak że to się wypracowało na bardzo dużą skalę. Ja nie wiem jak oni to załatwili. To jest jak taki wielki festiwal, gdzie każdy się spontanicznie przyłącza. Jeżeli o mnie chodzi, to ja nie biorę żadnych pieniędzy. Wręcz przeciwnie, większość moich podróży jest opłacona z pieniędzy mojego męża. Mam także wiele innych wydatków,
znaczy Mój mąż, ponieważ on też, jak wiecie, jest Sekretarzm Generalnym jednej z agencji ONZ i on uważa, że to (Sahaja Joga) jest rozwiązaniem dla wielu problemów. Na szczęście tak jest, muszę powiedzieć, i właściwie jeśli ktoś by się pytał, to ja tak naprawdę w ogóle nie rozumie pieniędzy. 
Wiec tak spontanicznie się to wypracowuje. Teraz będę jechać do Ameryki. Bylibyście zaskoczeni, dotarli tutaj ludzie z Indii, z Australii, z Europy, z Anglii by to wypracować. Tak naprawdę to sama byłam zaskoczona widząc wszędzie swoje fotografie. Nic o tym nie wiedziałam, ja oni to zrobili, i zapytałam. Oni odpowiedzieli: ” Matko, to się wszystko jakoś wypracowało”.Właściwie, kiedy nie reklamujesz, ludzie nie wiedzę o tym, ale jak daleko można się posunąć, nie wiemy, to jest duży problem. Nie znam innego sposobu naprowadzenia, zainteresowania ludzi. W dużej mierze to się roznosiło pocztą pantoflową, ponieważ nie jesteśmy w stanie zając się zbyt dużą ilością ludzi na raz, i jakość nie jest wtedy na najwyższym poziomie. Tak jak teraz, mamy kilku ustabilizowanych i kilku bardzo mocno ugruntowanych, to możemy  mieć trochę reklamy tego typu.